Presja na marketing rośnie szybciej niż budżety. Jeszcze kilka lat temu wiele mu wybaczano: mógł być miękki, kreatywny, wizjonerski – nikt nie oczekiwał, że każda kampania natychmiast przyniesie wzrost przychodów.

Ale ten czas się kończy. Coraz więcej decydentów – CEO, CFO, członków zarządów – zadaje dziś jedno, bardzo konkretne pytanie: Czy marketing naprawdę przynosi wymierne efekty?

W świecie rosnących kosztów, niepewności rynkowej i presji na efektywność, to właśnie marketing jako jeden z pierwszych musi tłumaczyć się z każdej wydanej złotówki.

I nie wystarczy już „ładna kampania” czy „wzrost zasięgu”. Dziś liczą się twarde dane i konkretne wyniki.

Kto wywiera największą presję na marketing?

Z badania The CMO Survey jasno wynika, że w 2025 roku presja na marketing, by udowodnić swoją wartość, znacząco wzrosła – i to na wielu szczeblach organizacji.

Z poniższego wykresu dowiemy się m.in. że dziś 6 na 10 marketerów odczuwa rosnącą presję na dostarczanie jasnych dowodów skuteczności marketingu prezesom firm i dyrektorom finansowym.

presja na marketing

Najbardziej presja rośnie jednak ze strony zarządów – zgodnie z badaniem liczba marketerów odczuwających taką presję wzrosła aż o 17 punktów procentowych w ciągu dwóch lat.

Innymi słowy presja na marketing była duża już dwa lata temu, jednak obecnie jest ona prawdopodobnie większa niż kiedykolwiek wcześniej.

I choć dla niektórych marketerów może być to frustrujące, dla innych to impuls do zmiany podejścia – przejścia od działań „na wyczucie” do strategii, którą można łatwiej raportować i analizować jej efekty.

Nie wystarczy robić marketing – trzeba pokazać, że działa

Marketing może i nie przestaje być kreatywny, ale dziś kreatywność musi iść w parze z odpowiedzialnością.

Nie wystarczy zrobić coś ciekawego. Trzeba wiedzieć, czy to działa, dlaczego działa i jak wpłynęło to na biznes.

To przesunięcie w kierunku „accountability” jest zrozumiałe, ale wiąże się też z poważnym ryzykiem – gdy marketing zbyt mocno koncentruje się na działaniach łatwych do zmierzenia — jak performance, leady, kliknięcia — może szybko wpaść w pułapkę krótkoterminowości.

W tej perspektywie coraz mniej miejsca zostaje na budowanie marki, tworzenie przewagi wizerunkowej czy inwestowanie w lojalność klientów — czyli działania, które nie przynoszą efektów natychmiast, ale są fundamentem trwałego wzrostu.

W efekcie firmy mogą wygrać bitwę (np. kampanię sprzedażową), ale przegrać wojnę o uwagę i zaufanie klientów.

Dlatego dziś marketerzy nie tylko muszą tłumaczyć się z wyników, ale też umieć obronić wartość długofalowych inwestycji – nawet jeśli ich efekty są mniej „widowiskowe” w arkuszu Excela.

Co to oznacza dla Ciebie?

Presja może zniechęcać, ale może też działać motywująco.

Dla marketerów i właścicieli firm to jasny sygnał: czasy „niewidzialnego marketingu” się skończyły.

Dziś nie wystarczy robić czegoś „na wyczucie” – trzeba wiedzieć, po co to robimy, jak to zmierzymy i co to realnie daje firmie.

Dobrze zaprojektowane strategie marketingowe, poparte danymi, mają dziś większą siłę przebicia niż kiedykolwiek wcześniej.

Dlaczego? Bo marketing, który potrafi udowodnić swoją wartość, przestaje być kosztem – a zaczyna być traktowany jak inwestycja.

Marketerzy, którzy potrafią zademonstrować marketing jako motor wzrostu, zyskują więcej zaufania, większe budżety i silniejszą pozycję przy stole decyzyjnym.

Z drugiej strony ci, którzy nie potrafią pokazać twardych efektów – są coraz częściej spychani na margines lub zastępowani przez agencje zewnętrzne, którym łatwiej udowodnić swoją skuteczność.

To moment, w którym warto przemyśleć nie tylko „co robimy”, ale też jak to mierzymy, dokumentujemy i komunikujemy wewnątrz organizacji.

Jakie działania naprawdę przekładają się na sprzedaż? Jak udowodnić wartość budowania marki? Jak pokazać, że działania marketingowe to coś więcej niż kampanie zasięgowe?

Im szybciej odpowiemy sobie na te pytania, tym większą szansę mamy, że marketing stanie się nie tylko działem wspierającym, ale strategicznym partnerem w rozwoju firmy.

Jeśli czujesz, że potrzebujesz pomocy w stawieniu czoła tym pytaniom, pamiętaj, że zawsze możesz skorzystać z pomocy doświadczonych doradców marketingowych, lub zatrudnić dyrektora marketingu na godziny.

Podsumowując:

    • Presja na marketing rośnie – zarówno CEO, CFO jak i zarząd oczekują dowodów na to, że marketing realnie wpływa na wyniki firmy.
    • Nadmierne skupienie na krótkoterminowym performance’ie może być pułapką – działania mierzalne są ważne, ale to strategia i budowa marki dają przewagę w długim okresie.
    • Marketerzy, którzy potrafią mierzyć, raportować i komunikować wartość marketinguzyskują większy wpływ, większe budżety i silniejszą pozycję w firmie.

W czasach, gdy zarządy oczekują twardych danych, a marketing coraz częściej musi tłumaczyć się z efektów, kluczowe staje się jedno: mieć strategię, która nie tylko inspiruje, ale i dowozi.

Strategia marketingowa to nie prezentacja dla zarządu, tylko system, który pozwala podejmować lepsze decyzje, mierzyć to, co naprawdę ważne, i udowodnić, że marketing to nie koszt — a inwestycja.

Jeśli chcesz, by Twój marketing nie tylko „coś robił”, ale też realnie wpływał na rozwój firmy i dawał się obronić przed CEO, CFO i zarządem zacznij od solidnych fundamentów.

Sprawdź przygotowany przez nas kurs online ➡️ ABC Strategii Marki i opracuj strategię, dzięki której wzmocnisz pozycję marketingu w swojej firmie i pokażesz, że Twoje działania naprawdę napędzają wzrost.

Twój udział w kursie może być pierwszym krokiem do poprawy biznesowych wyników i wejścia na Wyższy Poziom Marketingu 📈


Strateg marketingowy

Mariusz Łodyga to doświadczony strateg marketingowy i założyciel marki Premium Consulting. Ma ponad 20-letnie doświadczenie w biznesie i przeprowadził już ponad 300 projektów doradczych i szkoleniowych. Współpracuje z renomowanymi markami, takimi jak Allegro, Santander, Aviva, Orange, Warta S.A. itd. Jego celem jest wprowadzenie klientów na Wyższy Poziom Marketingu i pomaganie im w osiąganiu strategicznych celów.